To był projekt wymagający i ekscytujący zarazem. XIX-wieczna kamienica przy ulicy Szczytnickiej we Wrocławiu – w sercu Ostrowa Tumskiego, o kilka kroków od zespołu zabytkowych gmachów z katedrą św. Jana – domagała się rozwiązań osadzonych w historii wzornictwa, choć rzecz jasna nowoczesnych funkcjonalnie. Kompaktowe mieszkanie miało być wyrafinowane estetycznie, skoro inwestorem jest przedstawiciel branży wnętrzarskiej. Zarazem musiało zostać zaaranżowane w sposób praktyczny i trwały, gdyż służy jako apartament na wynajem krótkoterminowy.
Swój wiek kamienica dumnie zdradza za sprawą odsłoniętego wątku ceglanego oraz uwidocznionych w kilku miejscach nadproży łukowych. Do jej XIX-wiecznej metryki staraliśmy się nawiązać poprzez dekoracyjną stolarkę, parkiet w formie jodełki francuskiej, sztukaterie na suficie oraz stylizowane włączniki światła czy gniazdka, naśladujące dawny osprzęt elektryczny z bakelitu. Techniką „stulecia węgla i pary” zainspirowane zostało ponadto loftowe przeszklenie, które w jednoprzestrzennym wnętrzu pozwala wyodrębnić kameralną strefę sypialnianą.
Echem przedwojennego Breslau – tajemniczego miasta z powieści Marka Krajewskiego – są gięte krzesła z plecionką wiedeńską oraz zaokrąglenia wielu mebli, umywalki, luster. Osławiony luksus tamtej epoki chcieliśmy przywołać również poprzez kamienne okładziny ścian w łazience i wzorzyste forniry, widoczne m.in. na zabudowie kuchennej wpasowanej w róg pomieszczenia. Łóżko na skośnych nogach czy grafiki architektoniczne na ścianach odnoszą się już do powojennej historii miasta. Z kolei wielokolorowe totemowe lampy tak jak dekoracyjne dodatki w świeżych, intensywnych barwach mocno akcentują tu współczesność.